Salon to jest rzecz fajna. W wiele ciekawsze teksty, niż można znaleźć w większości gazet i tygodników opinii. Oczywiście żal mi Ziemkiewicza i Rybińskiego, po chamsku przegnanych stąd przez różnych maddogów i innych znanych blogerów (znanych głównie z delatorstwa). Czasem nawet ze złych tekstów można się dowiedzieć czegoś ważnego i interesującego.
Pani Renata Rudecka-Kalinowska, starannie przyuczona do atakowania P-S-u, pokazała mi na przykład ostatnio mentalność tzw. lemingów:
"Andrzej-Łódź
Nie, nie prościej – a na dodatek to nieprawda.
Moda w polityce mnie interesuje. Nie jestem posłanką Szczypińską czy Synyszyn..
Interesują mnie nadużycia władzy. W tym konkretnym przypadku nadużycia władzy PiS
Komentarze