Mam rzadki i dziwny nałóg: czytanie. Z dzieciństwa mi to jeszcze pozostało, że każdy zadrukowany skrawaczek po prostu muszę przeczytać. Z jakością słowa pisanego bywało różnie, bywało, że nałóg zmuszał mnie do czytania (i kupowania) strasznego badziewia, a co gorsza, nadal mam do tego badziewa dużą skłonność.
Mimo braku czasu (a kto go ma za wiele, hm?), muszę co tydzień przeczytać kilka tygodników - z prawa i lewa. "Najwyższy czas" należy do górnej półki; oczywiście pod względem jakości, nie ceny ;) Rzecz jasna, są tam rzeczy lepsze i gorsze. Michalkiewicz zwykle trzyma nieptrzytomnie wysoki poziom.Paweł Zarzeczny pisze naprawdę przyzwoicie i dorzecznie. Lubię Barbarę Bounafiori. No i - pisząc nową prawicową modą - krem de la krem. Janusz Korwin Mikke. Ten poziom miewa różny, aczkowiek nawet jego dolne strefy to marzenie ściętej głowy dla większości polskich felietonistów.
Ostatnio "Ncz" zaskoczył mnie nową inicjatywą: prośbą do czytelników o wypełnienie załączonego "zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa wraz z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej". Chodzi, rzecz jasna, o tych posłów, którzy powiedzieli "tak" Konstytucji Unijnej.
Akcja jak akcja. Każdy ma prawo do takich akcji, prawda? Jasne, że tak! Co więc mnie dziwi? Ano, tekst Pana Tomasza Sommera, który pisze tak: "Prosimy także o przesyłanie na adres redakcji kopii ewentualnych odpowiedzi na wysłane do prokuratury pisma - bo bardzo nas ciekawi, jaką argumentację zastosują tamtejsi urzędnicy".
Oczywiście, wszyscy już czują ten smaczek, ale i tak wytłumaczę. Wygląda na to, że redakcja "Ncz" zachęca do wysyłania zawiadomień, ale sama nie ma zamiaru takiego zawiadomienia wysyłać. No pewnie - po co podawać swoje personalia i narażać się na ewentualne ciąganie po sądach.
Ciekawe, czy wielu czytelników zechce przekazać szanownej redakcji "kopie ewnetualnych odpowiedzi na wysłane do prokuratury pisma" :)
Komentarze